Zamieszczone przez rrysio
Klimatyzacja - uzupełnienie czynnika chłodzącego
Zwiń
X
-
Nie tylko uzupełnianie, Agregat , sprawdza szczelność instalacji, odsysa całą zwartość płynu, oczyszcza i ewentualnie uzupełnia, zrowno czynnik chłodzacy jak i olej, po wykonaniu tych czynnosci drukuje, jakie płyny i w jakich ilosciach zostaly uzupełnione. Nadmieniam że stan oleju w sprężarce jest bardzo ważny, bo jesli się zatrze mechanizm , to leci co najmniej kilkanascie setek. Nie wolno tego lekcewzyć. Niektore warsztary robią to ręcznie na wyczucie, sprężarką, ale to juz przeszlość.Dipol
Komentarz
-
-
samo sprawdzenie, oczyszczenie i czynnosci agregatu nie wiele ponad 100- 120 zł, osobno placimy za dolewki czynnika chlodzacego i oleju, ja rok temu zaplacilem łącznie z odgrzynianiem calej instalacji 136 zł.. Najlepiej zrobic to w jakimkolwiek serwisie samochodowym, Agregaty do sprawdzania, obslugi klikamtyzacji sa takie same.Dipol
Komentarz
-
-
mariusz8, nie wiem jak u Was w Łodzi, ale ja niedawno byłem na napełnianiu klimy i sobie zażyczyli 100zł za podłączenie do tej maszyny:
wyssanie czynnika, później wyssanie oleju, sprawdzenie szczelności (próżnia - moim zdaniem mało miarodajne) wyczyszczenie czynnika wtłoczenie do układu + braki czynnika, wymiana oleju w układzie i tyle.
Za każde 100gram czynnika chcieli 10zł, jako że miałem prawie 720 a ma być 750gram, to nic więcej nie chcieli tylko stówkę. Oleju wchodzi jak dobrze pamiętam 100ml co było w cenie. Czas trwania ok 20-30 minut.
Wszystko wykonuje maszyna, gość tylko podłącza dwa zaworki i tyle.
Komentarz
-
-
Temat klimy jest teraz na topie - idzie wiosna, bedzie cieplo wiec ... wrzoce cos od siebie.
Rozmawialem z gosciem ktory serwisuje klimatyzacje stacjonarne, samochdowe, przenosne (na szczescie rozmowa w klimacie swobodnym a nie nastawiona na wyciaganie kasy od nas nie znajacych sie w temacie) i ma kontakt z firma serwisujaca "kombajny" do klimy.
Sprawa wyglada zaskakujaco prosto - powiedzial. Absurdalnym jest robienie serwisu klimatyzacji co rok, smial sie wlasciwie z tego (przypomne ze gosc tym wlasnie zarabia na zycie). Ale dodatkowo wyjasnil mi kiedy tak naprawde te serwisy sie wykonuje i z jakich powodow sa konieczne. Wspomnial takze o temacie odgrzybiania - ale o tym pozniej.
Otoz prawda jest ze klimatyzacje (a wlasciwie chodzi o kompresor) powinno sie wlaczac sie mozliwie regolarnie nawet zima (a tu zwrocil uwage ze w jakims procencie aut kompresor nie zostanie zalaczony ponizej +2C wiec w tym przypadku jest to klopot - bo to ze swieci sie dioda nie osnacza ze kompresor dziala) poniewaz jakas membrana i jakis zawor (nazwal to jakos fachowo, ale nie pamietam jak) jest uszczelniany tym wlasnie olejem, ktory jest wymieszany z czynnikiem. To tu jest ewentualna przyczyna nieszczelnosci - podstawowa. Dodatkowo jest temat utraty szczelnosci na elementach elastycznych calego obiegu zamknietego w ukladzie. To - mowil - zdarza sie bardzo rzadko. Nieszczelnosc na membranie kompresora lub na elementach elastycznych powoduje ulotnienie sie gazu "chlodniczego" ale olej pozostaje. Zauwazalne jest wtedy zmniejszenie wydajnosci chlodniczej (wtedy jedziemy na kontrole szczelnosci, uzupelnienie czynnika a nie wymiane calosci lub jak to niektorzy smiesznie nazywaja - czyszczenie ukladu) . Wiec nie ma tu mowy o zatarciu czegokolwiek, jak twierdza niektorzy medrcy. Innym przypadkiem jest to kiedy kompresor ulegnie uszkodzeniu/wyeksploatowaniu lub powstanie taka nieszczelnosc ze czynnik odparuje a pozostaly olej wycieknie. Wtedy droga naprawa murowana - ale tylko wtedy kiedy usiluje sie zmusic klimatyzacje do pracy na sucho. Jak sie w pore zauwazy uszkodzenie, usunie nieszczelnosc to temat jest do uratowanie za koszt czynnika, oleju i robocizny - wtedy to sie nazywa serwis klimatyzacji.
Gosc to serwisuje wiec wie co mowi i jakich hitow sie nasluchal od tych wszystkich pseudo fachowcow. Powiedzial ze tak naprawde temat klimatyzacji samochodowej w Polsce to swieza sprawa (caly swiat ma to juz od 30 lat) i u nas tak naprawde osob znajacych sie na tym jest "jak na lekarstwo". Reszta - mowil - to tylko wlasciciele "kombajnow" do diagnostyki klimatyzacji samochodowych ktorzy swoja wiedze posiedli od przedstawicieli sprzedajacych te urzadzenia i z instrukcji obslugi. Smial sie ze jakby zakleic wyswietlacz w tym "kombajnie" to wiedza z obslugi urzadzenia bedzie taka sama jak goscia ktory przyjechal na "roczny przeglada klimatyzacji". Na tym sie praktycznie nie trzeba znac - to wszystko jest napisane i klika sie dalej, dalej ... urzadzenie pozniej robi reszte. Cala teoria co do zarabiania tym kasy przez warsztaty to juz tylko inwencja tworcza warsztatow.
Podsumowanie jest takie - grzebie sie dopiero wtedy kiedy zauwazymy spadek wydajnosci. To jest uklad zamkniety i tam sie nic nie wymienia i nie czysci (co innego dezynfekcja, odgrzybianie). Wysmial w glos "roczny serwis klimatyzacji" - to zdzierstwo kasy. Owszem mozna jechac na kontrole i dezynfekcje ale nie na jakies wymiany czynnikow i oleju. Zwrocil uwage ze posiadanie kombajnu do klimy (ktora notabene robi wszystko sama) nie robi z goscia wielkiego znawcy klimatyzacji samochodowych. Owszem - sa warsztaty ktore robia tylko to i Ci rzeczywiscie wiedza wiecej (na nieszczescie tyle wiecej od innych o ile maja nowsze oprogramowanie "kombajnu" i tyle przeczytaja wiecej na wyswietlaczu).
Wspomnial tez o dezynfekcji (odgrzybianu). Zwrocil mi uwage na to zeby byc ostroznym ze srodkami ktore "wpsikuje/wlewa" sie w kratki wylotowe w kokpicie. We wszystkich przypadkach nijak sie ma to do dotarcia tym srodkiem do "kaloryferka" ktory jest schladzany czynnikiem i to wlasnie na nim jest srodowisko wilgotne sprzyajace powstawaniu grzybow i plesni. Poprzedza go przeciez "puszka" rozdzialajaca kierunki nawiewu. Wiec wlewamy 250 - 400 ml cieczy do tej wlasnie puszki. Tam sa silniczki, silowniki (mowa o klimatroniku) ktorym to srednio sluzy. Ta metoda sprawdza sie gdy jest naprawde syf i strzepki grzyba sa na calych tunelach i klapkach puszki, ale - mowil - ze to jest wtedy ekstremalne zapuszczenie klimatyzacji. Ale do glownego punktu ktorym jest ten "kaloryferek" nie dotrzemy. Powiedzial ze nigdy nie czysci sie klimatyzacji poprzez wyloty! Zawrze poprzez wloty - pierwszym miejscem na ktore natrafia powietrze to wlasnie kratka "kaloryferka" i tam ma sie ten srodek osadzoc, bo tam jest syf!!!
Podpowiedzial zebym sobie kupil srodek firmy "Moje auto" NANO Silver (jest z jakimis czasteczkami srebra ktore maja katalityczne wlasciwosci (to akurat juz mnie przerasta) i wpuscil to we wloty klimy - w Octavii sa pod przedniki siedzeniami. Oni to stosuja - jest tanie i skuteczne w - tu z przymrozeniem oka - "corocznym lub dla bardziej dbajacych, co polrocznym serwisie klimatyzacji. A co do filtra przeciwpylkowego to raz na rok mam go wymieniac a jak jest w miare nowy to tylko spryskac go tym srodkiem i juz.
... wiec tak zrobie.
Komentarz
-
-
Dzisiaj znalazłem w Łodzi warsztat zajmujący się wyłącznie klimatyzacją.
Za podłączenie do kombajnu wołają 100zł, dodatkowo za każde 100g brakującego czynnika dopłata 30zł. Odgrzybianie polegające na próbie dotarcia do radiatora i wpsiknięcia pianki grzybobójczej firmy Whurth kosztuje 100zł. Ewentualnie drugi sposób to jonizator przy utrudnionym dostępie do bebechów klimy. Technik z firmy potwierdził że psikanie pianki w kratki wylotowe nic nie daje bo bakterie gromadzą się na radiatorze.
Ponieważ autko ma 2,5 roku i jestem jego pierwszym właścicielem mam ochotę zrobić kompletny serwis klimy żeby zobaczyć co jest grane. Chodzi o upewnienie się że wszystko jest ok bo jestem przekonany ze poprzedni właściciel za bardzo o auto nie dbał i nie robił takich zabiegów.
Z jednej strony przy obecnych temperaturach klima chodzi pięknie natomiast nie mam pewności co będzie przy letnich upałach.
Zamieszczone przez TrusekPodpowiedzial zebym sobie kupil srodek firmy "Moje auto" NANO Silver
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez mariusz8... Odgrzybianie polegające na próbie dotarcia do radiatora i wpsiknięcia pianki grzybobójczej firmy Whurth kosztuje 100zł.
W OII jest trochę średni dostęp do parownika ( trudno spryskać całą jego powierzchnię ) więc jeśli możesz wybrać to bierz raczej "ozonowanie"; popsikać Wurthem możesz sobie potem sam za pół ceny :diabelski_usmiech ...Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)
Komentarz
-
-
OT - Trusek, wybacz mnie grzesznemu, ale żyjemy w Polsce i obowiązuje alfabet zawierający polskie znaki. Czytanie dość ciekawego tekstu jest trudne, jeżeli jest pisany po polsku, ale bez polskich ogonków.
Ogólnie panująca tendencja do nieużywania polskich ogonków jest dla mnie co najmniej głupia - określiłbym brutalniej, ale nie wypada.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez mariusz8Technik potwierdził utrudniony dostęp do klimy w O2.
Zadzwonie i zapytam na czym dokładnie polega ozonowanie. Mam nadzieje że nie jest to puszeczka z środkiem grzybobójczym otwierana na 10min za tylnym siedzeniem kierowcy przy włączonym nawiewie. Jak coś będę wiedział więcej to dam znać.Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)
Komentarz
-
-
ja co roku jade na srwis klimy odgrzybianie, filtr, itp juz po roku uzupelnili czynnik chyba 20 zl dodatkowo za to skasowaliScirocco 1,4 TSI 160 KM by Aligator - Dynosoft
bylo 174,5 PS i 265Nm jest 216,6 PS i 333,5 Nm
http://picasaweb.google.com/liroyek/...60154131398354
Fotografia Ślubna i nie tylko - www.negatyw.co
Komentarz
-
-
hmmm
jesli klima dziala to na luzie masz wyzsze obroty
ale zeby sprezarka sie wlaczyla musi byc powyzej chyba 6 stopni jesli bedzie cieplej odpal i luknij napeno czuc roznice musisz jednak pare sekund odczekacScirocco 1,4 TSI 160 KM by Aligator - Dynosoft
bylo 174,5 PS i 265Nm jest 216,6 PS i 333,5 Nm
http://picasaweb.google.com/liroyek/...60154131398354
Fotografia Ślubna i nie tylko - www.negatyw.co
Komentarz
-
-
Dzisiaj rozmawiałem z serwisem salonu Skody "Bednarek" w Łodzi i w nowych samochodach konieczność wymiany/uzupełnienia czynnika chłodzącego jest dopiero po 3 latach. Zostało mi więc pół roku czasu do pełnego serwisu
Rozmawiałem też z właścicielem firmy (25 letnie doświadczenie) zajmującej się wyłącznie klimatyzacją i sprawa wygląda następująco. Jeśli chodzi o czyszczenie to stosują oni nie ozonowanie tylko ultradźwięki. Urządzenie z jakąś specjalną tabletką grzybobójczą (podobno produkcji USA) jest wkładane do kabiny, nośnikiem jest woda. Wytwarzana za pomocą ultradźwięków para przy włączonej klimatyzacji i zamkniętych drzwiach oczyszcza instalację. Zabieg trwa ok 30 min. Metodę stosuje się do dobrze utrzymanych klimatyzacji jako zabieg prewencyjny. Po całej operacji w autku pozostaje miły świeży zapach.
Dowiedziałem się też że nieskuteczność środków do czyszczenia klimy wynika z kilkunastu odmian grzybów jakie zasiedlają nasze instalacje. Nie wszystkie organizmy są jednakowo zwalczane przez te specyfiki. Dlatego też odczuwamy tylko częściową poprawę po użyciu danego środka. Dlatego też warto dbać o klimę i co roku porządnie odgrzybić i wymienić filtr kabinowy.
Co do ubytków czynnika chłodzącego to okazuje się że w instalacjach samochodowych układ jest półszczelny. Oznacza to że pod wpływem drgań podczas jazdy, zmian temperatury oraz czynników atmosferycznych może nastąpić np. poluzowanie zacisków wężyków elastycznych. Dodatkowo same wężyki podobno posiadają pewną przepuszczalność. Tak więc pewne rozszczelnienie postępuje z czasem.
Na koniec Pan przyznał się że przy nowych samochodach można sobie darować uzupełnianie czynnika chłodzącego nawet do 5 lat.
Podsumowując w moim przypadku posiadając 2,5 letnie auto idąc za radą przedstawiciela Skody w tym roku daruję sobie pełny serwis klimy. A ponieważ z kratek wręcz pachnie w tym roku zastosuje czyszczenie we własnym zakresie za pomocą środka ogólnie dostępnego na Allegro. Spec od klimy w przypadku zadbanych układów potwierdził skuteczność tych środków.
Komentarz
-
-
mariusz8, używałem podobnego, ZERO efektu. No dobra, można powiedzieć że działa jak odświeżacz powietrza, po wywietrzeniu auta, żadnej poprawy w stosunku do tego co było przed "szprejowaniem". Jak chcesz jako takiego efektu to kup jakąś piankę do klimatyzacji o pasującym Ci zapachu, wyjmij wiltr PP, wsuń rurkę dołączoną do puszki w otwór po filtrze PP ( po skosie w lewo i w górę, na głębokość jakiś 30 cm ) i psikaj dopóki pianka nie wyjdzie przez otwór filtra. Zostaw na 10 minut, potem powtórz psikanie jeszcze raz, załóż filtr PP i włącz nadmuch na 2 lub 3 na kilka minut ( powietrze "wepchnie" piankę w szczeliny parownika ).
Jak nie miałeś zasyfionej klimy to taki zabieg wystarczy na kilka miesięcy...Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)
Komentarz
-
-
mariusz8, no to jak już kupiłeś to nie stawiaj tego tak jak jest w instrukcji za tylnym siedzeniem, bo to psika mniej więcej jak lakier do włosów ( w miarę drobno, ale nie jest to jak para z np. nawilżacza ), więc 90% tego środka opada w okolicy puszki ( czytaj na przednie i tylne siedzenia ). Ja zrobiłem tak, że w plastikowym zamknięciu filtra PP zrobiłem otwór o średnicy ok. 1 cm, oderwałem uszczelkę ze starego filtra PP ( ta dolna część, która nachodzi na ten zasuwany plastik ) i zamknąłem całość bez filtra. Potem odpaliłem nawiew na 3, uruchomiłem ten "szprej" i wstawiłem dyszą w ten otwór; ciąg powietrza zabiera większość wydmuchanej zawartości na parownik klimy i dalej w kanały wentylacyjne więc zawsze coś tam pomoże...
A i jeszcze dwie uwagi...
Pierwsza, to ta puszka jest tak skonstruowana, że jak wciśniesz przycisk, to on zaskakuje za taki plastikowy wypust i psika aż do wyczerpania zawartości ( nie można go "wyłączyć" ). Jak chcesz mieć nad tym jakąś kontrolę to najpierw wyłam ten plastikowy zaczep ( jest na obwodzie tego przycisku na górze puszki ).
Druga to taka, że jak by ci przyszło do głowy postawić puszkę z przodu w nogach kierowcy, tak by ten "szprej" leciał jakby do miejsca skąd "ciągnie" powietrze obieg zamknięty to nie rób tego. Po pierwsze całość pójdzie najpierw na łopatki i silnik dmuchawy ( niezbyt zdrowe szczególnie dla silnika ) a te niewielkie resztki, które przelecą zostaną zatrzymane na filtrze PP ( chyba, że go wyjmiesz i zastosujesz mój patent z urwaną uszczelką ). Dodatkowo wszystko w okolicy będzie mokre od tego preparatu ( wyżej jest poducha, moduł komfortu, i trochę wiązek elektrycznych ) więc jak dla mnie raczej średni pomysł...Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)
Komentarz
-
Komentarz